Pokazy chemiczne i fizyczne w UMCS Lublin
Doświadczenia z chemii – jak zwykle – były barwne i wybuchowe !!! Prowadzący zajęcia wykazali jak w bardzo prosty – i kolorowy - sposób identyfikować substancje kwasowe i zasadowe; używali wskaźników typowo chemicznych , jak również „domowego” wykonania np. soku z buraków czy wywaru z czerwonej kapusty i w ten sposób zbadali odczyn substancji stosowanych w gospodarstwie domowym.
Bardzo ciekawe było doświadczenie , w którym otrzymano związek o nazwie „smocza krew”. Uczniowie dowiedzieli się również, jak wykryć cukier prosty- glukozę - wykonując tzw. próbę Tollensa czyli próbę lustra srebrnego. Ten sposób służy do produkcji między innymi luster i bombek choinkowych !!!
Zawsze najwięcej emocji wśród uczniów wzbudza „wybuchowe” doświadczenie związane z identyfikacją wodoru, tak było i tym razem. Bardzo głośne – kilkukrotne - spalanie wodoru uczniowie nagrodzili gromkimi brawami.
Duże zainteresowanie wzbudziły też reakcje, w których bez użycia zapałek można wzniecić ogień lub zmienić barwę pelargonii. Uczniowie mieli też możliwość zobaczenia, w jaki sposób tworzą się kolorowe dymy przy użyciu ciekłego azotu.
Po pokazach chemicznych przemieściliśmy się do wydziału matematyki, fizyki i informatyki, gdzie uczestniczyliśmy w nie mniej ciekawych pokazach fizycznych, które podzielone zostały na dwie części.
W pierwszej części mieliśmy okazję oglądać zagadnienia dotyczące radioaktywności i akustyki, a w drugiej części zagadnienia związane z elektrostatyką i mechaniką.
Podczas tych pokazów poznaliśmy tajniki fluorescencji, dowiedzieliśmy się czym jest szkło uranowe i że istnieją różne rodzaje promieniowania, promieniowanie alfa, beta, gamma. Na własne oczy ujrzeliśmy komorę mgłową i jak cząstki promieniowania zachowują się w polu magnetycznym. Dowiedzieliśmy się jak wykryć promieniowanie kosmiczne i doprowadzić do reakcji łańcuchowej.
W trakcie prezentacji doświadczeń z akustyki poznaliśmy naturę fal poprzecznych, badaliśmy zjawisko rezonansu, gdzie m.in. ujrzeliśmy taniec płomieni na rurze. Także zmierzyliśmy szybkość dźwięku i pokazywali w jaki sposób dzięki zjawisku konwekcji można wygenerować różne dźwięki.
Podczas pokazów z elektrostatyki zgłębiliśmy naszą wiedzę o ładunkach elektrycznych. Dowiedzieliśmy się jak wygenerować wysokie napięcie za pomocą generatora Van de Graaffa i jaka jest natura pola elektrostatycznego i jak się przed nim skryć w tak zwanej klatce Faradaya oraz jak gromadzić ładunki np. za pomocą kondensatora. Dowiedzieliśmy się co to jest dipol elektryczny i jak z pomocą zjawiska wiatru elektrycznego zbudować „jonolot”. Interesujący był także elektrostatyczny filtr dymu. Niektórzy byli zdziwieni faktem, że młynek Franklina bynajmniej nie służy do mielenia kawy:).
Przy okazji pokazów z mechaniki, dowiedzieliśmy się o tym ile jest użytecznych urządzeń, które ułatwiają nam wykonywanie codziennej pracy oraz o tym jak ujarzmić bezwładność, dzięki zmianie rozkładu masy.
Tyle efektownych doświadczeń i skondensowany natłok informacji spowodował, że zaczęliśmy odczuwać głód. Na całe szczęście rzut przysłowiowym beretem od Instytutu UMCS znajduje się „Plaza Lublin”, a więc było i co i gdzie zjeść. Chwila dla siebie i czas na powrót do domu.
Opiekunami wyjazdu byli: Piotr
Koziara, Bożena Misztal, Joanna Pudełko oraz Bożena Hadacz.