Wycieczka w Góry Świętokrzyskie
W środę i czwartek w przeddzień zakończenia roku szkolnego odbył się szczególny wyjazd. Była to nagroda dla tych, którzy w bieżącym roku szkolnym osiągali sukcesy zarówno w konkursach, olimpiadach, jak i zawodach sportowych. Wyjazd zapewnił wiele niezapomnianych wrażeń i atrakcji
Dzień 1
W środę rano zebraliśmy się przed Tarnogrodzkim Ośrodkiem Kultury, tu rozpoczęła się nasza przygoda. Najpierw obraliśmy kierunek na Kraśnik, dalej Opatów docierając do Krzemionek Opatowskich. Do pierwszego celu dowiózł nas nasz sympatyczny kierowca - pan Rafał. Tutaj wraz z bardzo miłym przewodnikiem zwiedziliśmy wystawę dotyczącą zdumiewającej historii tego miejsca.
Następnie ruszyliśmy szlakiem największej prehistorycznych kopalni krzemienia w Europie. Schodząc do podziemnych korytarzy kopalni mogliśmy odczuć na własnej skórze choć trochę warunki, w jakich odbywało się wydobycie tak cennego przecież krzemienia pasiastego. Normalnie trudno byłoby to sobie nawet wyobrazić, ale wizyta w tym miejscu uzmysłowiła nam jaką ciężką a zarazem i niebezpieczną pracę musieli wykonywać ludzie, aby pozyskiwać ten surowiec. Tereny na których dostęp do wody pitnej był bardzo utrudniony - wykopana na tych terenach studnia sięga na ponad 70 metrów głębokości i m.in. z tego właśnie powodu praca odbywała się wyłącznie w okresie zimy, gdy leżakował śnieg, a dodatkowo różnica temperatur między powierzchnią, a podziemnymi korytarzami kopalni umożliwiała wentylację tychże korytarzy. Praca w ciemnościach i ciągłej wilgoci, a co najgorsze pod ziemią w bardzo wąskich korytarzach - dziś nie do pomyślenia.
Po opuszczeniu podziemnych tras kopalni zwiedziliśmy zrekonstruowaną osadę z ówczesnych czasów. Teraz mogliśmy się choć na chwilę "przenieść w czasie" i zrozumieć jak wiele osiągnął człowiek ówczesny.
Kolejnym cel naszej podróży to ruiny zamku Krzyżtopór w miejscowości Ujazd w województwie świętokrzyskim. Zamek zaiste piękny i ciekawy z krótką i burzliwą historią swojej świetności. Swego czasu największa budowla pałacowa w Europie, chluba rodu Ossolińskich i kolebka polskiej kultury.
Po wizycie w zamku na wzór Królów udaliśmy się na Łysą Górę do sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej znajduje się praktycznie na samym szczycie, czyli wysokości 594 m n.p.m. Tutaj mieliśmy okazję zwiedzać najstarsze polskie sanktuarium, miejsce szczególnego kultu w wieku XV. Po Klasztorze oprowadzał nas bardzo sympatyczny ksiądz, organista, którzy w sposób ciekawy i przystępny dla młodzieży przedstawił historię i znaczenie tego miejsca w historii Polski.
Tutaj też odwiedziliśmy muzeum osobliwości przyrody występującej w Górach Świętokrzyskich.
Końcowym etapem wizyty na Łysej Górze był przepiękny punkt widokowy zarazem na gołoborza, jak i na panoramę okolicy.
Zbliżał się już wieczór, a my musieliśmy dotrzeć do naszego miejsca noclegowego, czyli Ośrodka Wypoczynkowego "Wierna" w Bocheńcu. U celu byliśmy na 19.00, szybkie zakwaterowanie i obiadokolacja o 19.30. Ciepły posiłek dodał wszystkim nowych sił. Odkryliśmy zalety tego miejsca - zwłaszcza basen i huśtawki :)
Dzień 2
Szybka pobudka, śniadanie i zbiórka przed autokarem. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, każdy zwarty i gotowy po ekspresowo szybkim wymeldowaniu już przed godziną 9.00 siedział w autokarze. Czyżby młodzież była głodna nowych atrakcji? Dziś najpierw udaliśmy się do wsi Święta Katarzyna, położonej w gminie Bodzentyn, która znajduje się u podnóża Łysicy, czyli najwyższego szczytu Gór Świętokrzyskich (612 m n.p.m.).
Tutaj na początku odwiedziliśmy zaskakujące Muzeum Skamieniałości i Minerałów, uczestniczyliśmy również w lekcji pokazowej obróbki kamieni szlachetnych, m.in. dowiedzieliśmy co trzeba zrobić, aby z diamentu otrzymać prawdziwy brylant. W muzeum obejrzeliśmy wiele ciekawych eksponatów.
Kolejnym etapem zwiedzania był spacer do Świętokrzyskiego Parku Narodowego do Kaplicy Św. Franciszka u podnóża której wypływa źródełko wody, która według dawnych przekazów i wierzeń ma zbawienne działanie na ludzki wzrok. Droga do tego miejsca wiedzie przez Puszczę Jodłową, a jeszcze wcześniej obok ciekawego Klasztoru Bernardynek klauzurowych ze Świętej Katarzyny.
To niestety ostatnie atrakcje w Górach Świętokrzyskich podczas tego dwudniowego wyjazdu, a szkoda gdyż od naszego wspaniałego pilota pana Patryka dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek i wskazówek co warte jest zwiedzenia w tym osobliwym terenie. To jednak wykracza poza ramy dwudniowej wycieczki w góry. Kolejny etap naszej podróży, to Sandomierz. Tu mamy okazję pospacerować po rynku i odpocząć, a nawet poczuć się przez krótką chwilę jak sam "ojciec Mateusz".
Po wizycie w Sandomierzu wstępujemy do Stalowej Woli ... wszyscy pewnie domyślają się dlaczego? ... dopadł nas mały głód, a hasło MC Donald's wywołało grupowe poruszenie :) Po strawie, z uśmiechem na ustach obieramy kierunek - Tarnogród.
Pozostało wiele miłych wspomnień, wrażeń i .... pozostał również niedosyt, że to już koniec.